piątek, 17 stycznia 2014

Bożonarodzeniowy kiermasz









Wspominałam wcześniej ,że wybieram się na kiermasz ,był to mój pierwszy raz kiedy to miałam pokazać swoje prace publicznie.Na wyznaczonych stołach porozkładałam swoje bombki ,fartuszki,choineczki i aniołki.Wystawiających się było około dziesięciu i każdy miał coś innego.Zainteresowanie było dość duże,ludzie chodzili oglądali podziwiali ,ale nie kupowali ,sporadycznie ktoś kupił aniołka i jedną bombkę.Pogoda tego dnia trzeba przyzna nie dopisywała ,padał deszcz wiał silny wiatr.Ale ogólnie byłam zadowolona dlatego ,że mogłam pokazać się większej liczbie ludzi.Na kiermaszu udzieliłam kilka wywiadów do radia i telewizji.

3 komentarze:

  1. PIękne prace. Gratuluję udziału w kiermaszu. Myślę, że o to chodzi, aby móc innym pokazać swoją pracę. A jeśli prace się podobają, to nabieramy pewności, że to co robimy ma sens. Sukces w wymiarze finansowym przyjdzie. Trzeba tylko trochę poczekać. Jeszcze raz gratuluje.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też uważam ,że nie tylko pieniądze się liczą. Osobiście to sama praca ,zrobienie czegoś nowego sprawia mi większe zadowolenie niż pieniądze .Praca ,którą wkłada
    się w wykonanie jakiejś serwetki czy innego obrusu jest nie współmierna , ale satysfakcja ,że człowiek coś potrafi zrobi i ,że coś po nim pozostanie to stanowi zapłatę.Dziękuję za wpis .

    OdpowiedzUsuń
  3. Sam fakt uczestnictwa w tym kiermaszu to juz wyroznienie..ludzie musza zobaczyc rekodzielo..trzeba troszke czasu by sie oswoili i zazceli kupowac-Mysle ze nastepnym razem juz bedzie lepiej

    OdpowiedzUsuń